Recenzja: Glengoyne 21YO
Glengoyne 21-letnia to ten punkt gdzie zaczyna robić się ciekawie w porównaniu do młodszych podstawek. Przy tej edycji w końcu dostajemy to, czego oczekujemy...
Glengoyne 21-letnia to ten punkt gdzie zaczyna robić się ciekawie w porównaniu do młodszych podstawek. Przy tej edycji w końcu dostajemy to, czego oczekujemy...
Trochę tych Glengoyne już było, trafiły się nawet single caski (oficjalne i nie), ale handfilla jeszcze nie piłem. Także dziś pierwszy The Distillery Cask...
Glengoyne to jedna z niewielu nietorfowych whisky, która mnie w jakiś stopniu interesuje. Do tej pory na blogu ukazywały się jedyne oficjalne butelkowania, gdyż...
Z oczywistych względów podstawki Glengoyne nie otrzymuję tyle uwagi co edycje single cask, niemniej dla osób zaczynających swoją przygodę z whisky są zdecydowanie warte...
Single caski od Glengoyne nie należą do codzienności. Od czasu do czasu trafia się jakaś butelka z niezależnego bottlingu, jednak przeważnie są to młodsze...
Glengoyne Teapot Dram to butelka dostępna do kupienia tylko w destylarni. Dla mnie wyjątkowa, bo Glengoyne to pierwsza destylarnia jaką odwiedziłem odwiedzając Szkocję po...
Po przyzwoitym, chociaż płaskim, Glengoyne Cask Strength Batch 006 pora na następcę. Oto Batch 007. Względem poprzedniego wydania dużo się nie zmienia. Wciąż dostajemy...
Ostatnie kilka lat to powolne, ale jednak, roszady w Glengoyne. Jednym z przykładów jest wypadnięcie z core range bardzo lubianej przeze mnie Glengoyne 15-letniej,...
Glengoyne podąrzajać za trendami i słuchają konsumentów od jakiegoś casu wypuszcza batchowaną edycję Cask Strength bez określenia wieku. Brzmi znajomo. Jak sama nazwa mówi,...
Czytam i polecam: DramHunter | Fine Spirits Club