Recenzja: Ardbeg 17YO B. 2002

Ardbeg 17YO B. 2002

17-letni Ardbeg powraca do stałej oferty destylarni. Nawiązuje wprost do edycji w tym samym wieku butelkowanej na przełomie lat 90. i 2000.. Wersji przeznaczonej na Duty Free butelkowanej w mocy 43% próbowałem na festiwalu w Mediolanie, jednak nie powstał z tego tego wpis na bloga. Pora spróbować więc zwykłej wersji pochodzącej z zestawu miniaturek The Story of Peat.

O samej whisky

Wersja podstawowa 17-letniego Ardbeg butelkowana była w zaledwie 40% po filtracji na zimno. Whisky była jednak wciąż w naturalnej barwie. Dojrzewała w beczkach po bourbonie. Moja miniaturka pochodzi z 2002 roku.

Ardbeg 17YO B. 2002

Kolor: jasnozłoty
Zapach: mineralny, słone kamienie, kraby, cytrusy, mango, twardy ser, kurz, zgniłe kwiaty i glony, mentol
Smak: cytrusy, lekko pikantny i słodkawy dąb, słód, mango, plastik
Finisz: słodki dąb, cytrusy, plastik, kraby, mentol, popiół

Czuć, że to nie jest współczesna whisky. Nos niezwykle mineralny i organiczny, przypomina mi handfille Bowmore. Zwłaszcza obecnośc krabów i zgniłych kwiatów i glonów. Sporo słonych kamieni, trochę owoców dobrze znanych z Islay, czyli cytrusy i mango. Jakby było za mało brudu to pojawia się jeszcze twardy ser i kurz. Na koniec odświeżający mentol. W smaku cytrusy wychodza na pierwszy plan. Sporo przyjemnego, lekko pikantnego i słodkiego dębu. Dalej wyczuwalny słód. W tle mango i trochę plastiku. Finisz bardzo podobnie, gównie słodki dąb i cytrusy. Trochę zamieszania wprowadza plastik i kraby. Znów mentol i na koniec klasyczny popiół.

Nos zapowiadał świetną whisky, niestety w smaku i finiszu trochę niedociąga. Zapewne głównie ze względu na obiżoną moc, która ukrywa ciekawsze aromaty. Niemniej bardzo pijalna i przyjemna whisky. Ciekaw jestem jak wypada współczesna odsłona.

Ocena: 88/100

Dodaj komentarz

Czytam i polecam: DramHunter | Fine Spirits Club