Recenzja: Compass Box This Is Not A Festival Whisky

Compass Box This Is Not A Festival Whisky

Dawno nie wrzucałem żadnego współczesnego blendu. A dobrego blendu to jeszcze dłużej. Sporym niedopatrzeniem jest również brak obecności na blogu Compass Box. Wszystko to dziś nadrobimy przy butelce stworzonej z okazji Whisky Live Paris 2020, która to impreza ostatecznie się nie odbyła z racji pandemii – stąd nazwa butelki.

O samej whisky

Compass Box to jeden z najbardziej transparentnych blenderów. Dostajemy whisky niefiltrowaną na zimno i niebarwioną, a składającą się z destylatów:

  • Glen Elgin z ponownie wypalanej beczki z amerykańskiego dębu (52.3%),
  • Clynelish z beczki ponownego napełnienia po sherry (17%),
  • Cameronbridge ze świeżej beczki po bourbonie (6.9%),
  • Glen Elgin z beczki ponownego napełnienia z amerykańskiego dębu (5.7%),
  • Glen Elgin ponownie wypalanej beczki z amerykańskiego dębu (5.6%),
  • North British z ponownie wypalanej beczki z amerykańskiego dębu (3.2%),
  • North British ze świeżej beczki po bourbonie (3.2%),
  • Highland Park z ponownie wypalanej beczki z amerykańskiego dębu (3.1%),
  • Caol Ila z beczki ponownego napełnienia po sherry (2.1%),
  • Glen Elgin z beczki ponownego napełnienia po sherry (0.9%).

Co w sumie daje ponad 86% whisky słodowej. Niestety nie ma informacji o rocznikach poszególnych składników, ostateczny wiek whisky również nie jest znany.

Compass Box This Is Not A Festival Whisky

Kolor: jasnozłoty
Zapach: wosk, grejpfrut, skórka cytrynowa, wrzosowy dym, gorzki dąb, białe winogrona
Smak: wosk, gorzkie cytrusy, lekko pikantny dąb, plastik
Finisz: wosk, skórka cytrynowa, plastik, biały pieprz, zbożowy

Nos wytrawny z dużą dawką wosku, grejpfruta i skórki cytrynowej. Odrobina wrzosowego dymu, za który zapewne odpowiada Highland Park. Balans wprowadza odrobina gorzkiego dębu, a słodycz podbijają białe winogrona. W smaku dosyć podobnie, również wosk, do tego gorzkie cytrusy. Lekko pikantny dąb z odrobiną plastiku tworzą spójny obraz przypominający wytrawną whisky z Highland. Finisz nie zaskakuję, ponownie wosk i skórka cytrynowa. Trochę plastiku, białego pieprzu. Lekko przebija komponent zbożowy.

Whisky wytrawna i bardzo spójna, pozwalająca błyszczeć destylatowi i blenderowi, a nie przykryta beczką. O takiej koncepcji świadczy też typ użytych beczek. W ciemno na pewno bym nie zgadł, że to blend. Obstawiałbym jakieś stare butelkowanie z czasów, kiedy każda whisky była torfowa.

Ocena: 90/100

Czytam i polecam: DramHunter | MaltVader | Fine Spirits Club