Recenzja: Port Charlotte 18YO

Port Charlotte 18YO

Port Charlotte 18-letnia będzie najstarszym oficjalnym butelkowaniem tej whisky do tej pory. Wydana kilka lat temu z okazji Feis Ile edycja 16-letnia zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie, poprzeczka jest więc zawieszona wysoko. Jestem bardzo ciekaw co Adam Hannett ma nam do zaproponowania.

O samej whisky

Zaskoczeniem nie jest brak filtracji na zimno ani naturalny kolor. Moc 54.3%, będąca blisko mocy beczki, również wygląda dosyć standardowo patrząc na oficjalne wydania Port Charlotte. Edycja 18-letnia pochodzi z rocznika 2004 i dojrzewała głównie w beczkach po sherrry z dodatkiem destylatu z beczek kolejnego napełnienia po francuskim czerwonych winie.

Port Charlotte 18YO

Kolor: złoty
Zapach: ser cheddar, smar, zgniłe truskawki, świeży chleb, cierpkie winogrona, mentol, mokry torf, mokry tytoń, ziemisty
Smak: cierpki dąb, słodki dąb, stara skóra, cytrusy, benzyna, glony
Finisz: cierpki dąb, beczka po czerwonym winie, odrobina siarki, stara skóra, popiół

Na nosie dostajemy wszystko to co najlepsze w Port Charlotte, ale w subtelnijszej, a zarazem wielowarstwowej wersji. Rolno-brudno i organicznie, czyli z przodu ser cheddar wymiaszany ze smarem i zgniłymi truskawkami. Dalej bardziej klasyczne aromaty – świeży chleb i cierpkie winogrona. W kontrze stoi mentol, wszystko dobrze uzupełnia i łączną mokry torf i mokry tytoń podkreślające ziemistość. Smak otwiera cierpki dąb, dosyć szybko ewoluujący w stronę słodką. Sporo starej skóry i cytrusów. Lekkie zamieszanie wprowadzają benzyna oraz glony. Jest trochę prościej i spokojniej niż sugerował nos. Takiego dysonansu nie ma już między smakiem a finiszem. Znów zaczynamy od cierpkiego dębu, beczka po czerwonym winie wybija się dużo mocniej niż w smaku. Trochę siarki oraz starej skóry, na końcu popiół.

Port Charlotte ponownie udowadnia, że jest aktualnie najbardziej charakternym destylatem na Islay. Swoją organicznością i złożonościa jest również najbliżej Port Ellen.

Ocena: 89/100

Czytam i polecam: DramHunter | MaltVader | Fine Spirits Club