Przetransportujmy się na drugi koniec spektrum whisky butelkowanych w destylarnii Glenfarclas i sprawdzmy wiekowego przedstawiciela serii The Family Casks.
O samej whisky
Destylat z 1977 roku dojrzewał w beczce po sherry numer 7293 do momentu butelkowania w październiku 2019. Moc beczki wyniosła w tym przypadku 43.6%. Jak na Glenfarclasa przystało whisky nie jest filtrowana na zimno ani barwiona.
Kolor: jasnozłoty
Zapach: perfumowany, maliny, poziomki, cytrusy, kwaśny dąb, drożdżówka
Smak: cytrusy, wosk, stara skóra, skórka cytrynowa, stary dąb, woda różana
Finisz: perfumowany, stara skóra, czekolada, stary dąb
Bardzo delikatny i subtelny nos, przy tym oferujący bardzo wiele warstw. Zaczyna się lekko perfumowanie aby po chwili zaoferować maliny i poziomki. Balansują to cytrusy i kwaśny dąb (który nie będąc na przedzie jest ciekawym dodatkiem) i w tle drożdżówka. W smaku lekko zaskakująco jak na beczkę po sherry. Otwierają cytrusy ze sporą ilością wosku, co sugeruje beczkę kolejnego napełnienia. Dalej pojawia się wytrawna stara skóra i po chwili skórka cytrynowa. Słuszny wiek whisky podkreśla stary dąb a o historii beczki przypomina woda różana. Finisz to mieszanka aromatów z zapachu i smaku, przy tym jest bardzo rozgrzewający. Zaczyna się perfumowanie by szybko skręcić w starą skórę z czekoladą i starym dębem.
Stary i blady Glenfarclas. Dostałem co chciałem i nie mogę narzekać.