To nie pierwsze butelkowanie Longrow w beczkach po Pinot Noir. Beczki te nie są również obce światu whisky, z lepiej przyjętych edycji należy wspomnieć o Ardbegu Blaaack.
O samej whisky
Ta edycja Longrow Red to 11 lat maturacji w beczkach po bourbonie połączone z 4 latami w świeżych beczkach po winie Pinot Noir z australijskiej winnicy Valli. Whisky trafiła do butelek w mocy beczki 51.4% bez filtracji na zimno ani barwienia.
Kolor: rubinowy
Zapach: ciasteczka maślane, kompot wiśniowy, mokry tytoń, słodki torf, mentol
Smak: owocowa słodkość, maliny, kwaśne wiśnie, główki zapałek
Finisz: maślany, kwaśny popiół, maliny, pikantno-gorzki dąb
Nos przyjemnie ciężki, dużo ciastek maślanych i kompotu wiśniowego. Nie mogło zabraknąć mokrego tytoniu i słodkiego torfu, w tle mentol. W smaku przyjemna owocowa słodycz która dobrze współgra z lekką kwaskowością pod postacią malin i wiśnie. Trochę siarki przypominającej główki zapałek, jednak jak to często w Longrowach bywa, wypada to na plus. Finisz mocno maślany z pełną paletą kwaśnych aromatów, głównie popiołu i malin. Odrobina pikantno-gorzkiego dębu.
Finiszowanie zdecydowanie da się odczuć, wprowadza trochę zamieszania. Whisky przyjemnie oscyluje między owocową słodyczą a kwaskowością. Odbiór psuje aż mdła maślaność na nosie, jednak z czasem aromat ten odparowuje i nie jest tak wysunięty na przód. Kolejny porządny Longrow Red.
22 października, 2024
[…] Pinot Noir, jak i czerwonych winach w ogóle, nie są nowością w świecie whisky. Po przyjemnym 15-letnim Longrow Red przyszła pora na poprzednie wydanie Longrow Red z takich samych […]