Recenzja: Lindores Abbey 2018 Bourbon Cask #68

Lindores Abbey 2018 Bourbon Cask #68

Dziś sampel z beczki pochodzący z Whisky Live Warsaw, która to finalnie została zabutelkowana w serii The Distillery Cask i jest dostępna jedynie w destylarni.

O samej whisky

Destylat z lutego 2018 trafił do beczki po bourbonie numer 68 w której dojrzewał ponad 3 lata. Sampel został pobrany w sierpniu 2021 (oficjalne butelkowanie nastąpiło kilka tygodni później). Moc to 61.5%. Jak to sampel, bez filtracji na zimno ani barwienia.

Lindores Abbey 2018 Bourbon Cask #68

Kolor: słomkowy
Zapach: alkohol, gorzki dąb, wosk, kukułki, zielone jabłka, gorzkie zioła, skórka pomarańczy
Smak: pikatny, gorzki dąb, skórka pomarańczy, imbir, przyprawy korzenne, plastik
Finisz: palący, alkohol, plastik, kwiatowy

Nie ma wątpliwości, że to bardzo młoda whisky. Mnóstwo alkoholu, gorzkiego dębu i wosku. Gorzki posmak idzie w stronę kukułek, są też zielone jabłka, ale zaraz wracamy w gorzkie zioła. Na koniec skórka pomarańczy. W smaku bardzo pikantnie, moc daje o sobie znać. Gorzki dąb i skórka pomarańczy. Do tego ostry imbir, przyprawy korzenne i w końcu plastik. Jak to zwykle bywa, finisz jest najsłabszym elementem. Palący, alkoholowy z nieprzyjemnym plastikiem. Jedyny normalny aromat to odrobina kwiatowości.

Cóż, nie wiem czemu ktoś wybrałby tę beczkę do prezentacji destylarni. Mam nadzieję, że podstawowe wydanie wypada lepiej.

Ocena: 78/100

Czytam i polecam: DramHunter | MaltVader | Fine Spirits Club