15-letni Bowmore z okazji Feis Ile ukazuje się nie po raz pierwszy. Tym razem również była to najbardziej dostępna edycja z liczbą butelek sięgającą kilku tysięcy.
O samej whisky
Whisky dojrzewała w sumie 15-lat wyłącznie w beczkach pierwszego napełnienia po bourbonie. Zabutelkowana została w mocy beczki 54.7% bez filtracji na zimno i naturalnej barwie.
Kolor: jasnozłoty
Zapach: mentol, sardynki, suche siano, cytrusy, mokry torf, dąb, rolny, ser żółty
Smak: plastik, plastelina, wanilia, suchy dąb, popiół
Finisz: pikantny dąb, mentol, popiół, suche siano, wanilia
Nos to profil typowego Bowmore po bourbonie, ale wydaje się lżejszy i bardziej zwiewny. Sporo mentolu i suchego siana. Dużo umami, tutaj jako sardynki i ser żółty. Jako baza mokry torf. Aromaty rolne są, ale wycofane. Na języku średnio oleisty, mocno zamknięty. Plastik, plastelina, dopiero potem wanilia i przyjemny suchy dąb. Finisz dosyć pikantny, głównie dębowy. Wraca mentol, sporo popiołu, ponownie suche siano. Pod koniec wanilia.
Poprawna whisky. Pomimo mocy brakuje jej tekstury i intesywności. Szkoda, że umami z zapachu nie manifestuje się w smaku.
19 listopada, 2023
[…] okazji Feis Ile 2022 ukazał się 15-letni Bowmore z beczki po bourbonie. Tamta edycja była dostepna w całkiem pokaźnej ilości. Jednak w ostatnich […]