21-letni Hazelburn po raz pierwszy ukazał się z okazji festiwalu Campbeltown Malts w 2019 roku jako wersja single cask. Do corocznej rotacji destylarni wszedł jednak dopiero w 2022. Dziś w kieliszku drugie wydanie, butelkowane w 2023.
O samej whisky
Co ciekawe, otrzymujemy whisky w mocy beczki, mimo dosyć niskich 43.2% (czyli mniej niż standardowe 46%). Z beczkami o niższej mocy trzeba coś zrobić i nie ma nic złego w użyciu ich w kupażu. Whisky pochodzi w 80% z beczek po bourbonie, 10% z po sherry i 10% po porto. Jest niefiltrowana na zimno i w naturalnej barwie.
Kolor: złoty
Zapach: skórka cytrynowa, siano, pomelo, białe winogrona, słód, mineralny, stary magazyn
Smak: mineralny, cytrusy, perfumowany, skórka pomarańczowa, wosk, skórka winogronowa
Finisz: perfumowany, wosk, cierpki dąb, zielona herbata, stara skóra
Na pierwszym planie skórka cytrynowa, pomelo i charakter Hazelburna (białe winogrona, siano), chociaż jakiś bardzo delikatny dymek się przebija. W tle stary magazyn a nawet stara skóra. Sporo Springbankowego funku – jest słodowo i mineralnie. Na języku średnia tekstura, bardzo delikatnie. Dosyć niska moc bardzo ułatwia picie, a pomimo faktu, że dalej jest to moc beczki nie brakuje intensywności. Smak zgodny z zapachem – bardzo mineralnie z dużą dawką cytrusów. Mimo to dosyć cierpko – jest wosk i skórka winogronowa. Odrobinę perfumowanie. Finisz rownież nie zaskakuje. Perfumowany z wyraźną nutą wosku i wytrawnego dębu. Nowością jest zielona herbata. Na koniec stara skóra.
Świetnia pozycja. Kupaż beczek zdecydowanie zagrał. Teraz czekamy na edycję 25-letnią.
30 listopada, 2023
[…] 21-letniego Hazelburna wypadł bardzo pomyślnie. Zobaczymy jak prezentuje się obecny na rynku od dawna Springbank w tym […]