Recenzja: Talisker 15YO DSR 2019

W zestawieniu Diageo Special Releases 2019 15-letni Talisker w mocy beczki od razu rzucił mi się w oczy. Z perspektywy czasu wyróżnia się jeszcze bardziej, gdzyż wszystkie Taliskery z seri DSR w ostatnich edycjach były dużo młodsze – np. kolejne wydanie z 2020, czyli Talisker 8-letni z beczek po rumie. Poza tym, Talisker w core range nie występuje w prawdziwej mocy beczki. Najbliżej jest Talisker 57° North, który został już wycofany z regularnej oferty.

Opisywana dziś butelka z 2019 roku została również (po czasie, ale jednak) doceniona podczas Whisky Live Warsaw 2021, gdzie zdobyła tytuł whisky festiwalu.

O samej whisky

Talisker z Diageo Special Releases 2019 dojrzewał w świeżo wypalanych beczkach z amerykańskiego dębu, czyli pewnie po bourbonie. Po conajmniej 15 latach w beczkach został zabutelkowany w mocy beczki 57.3% bez filtracji na zimno. Rozlano 42 tysiące butelek.

Kolor: złoty
Zapach: mokra ziemia, piwnica, glony, mentol, mokry karton, dym, ostrygi, spalony dąb
Smak: gorzka skórka pomarańczy, cytrusy, spalony dąb, zioła
Finisz: spalony dąb, popiół, dym torfowy, gorzki dąb

Nos jest leśno-morski, przy czym wydaje się dużo bardziej torfowy niż to, do czego przyzwyczaił nas Talisker. Mokra ziemia, zatęchła piwnica i słone glony. Przebija się nuta mentolowa i wariacja na temat piwnicy, czyli mokry karton. W końcu czuć dym, ostrygi i spalony dąb. Przy takich klimatach aż ciężko uwierzyć, że nie ma tutaj beczek po sherry. Na języku dosyć tłusto i mocno wytrawnie. Gorzka skórka pomarańczy i cierpkie cytrusy na przedzie. Potem spalony dąb i ponowanie aromaty leśne i ziołowe. Trochę czuję się jakbym opisywał coś z Islay, a nie Taliskera. Odczucie to podbija finisz, który dominuje spalony dąb, popiół i najprawdziwszy torfowy dym. Pod koniec skręt w gorzki dąb.

Prostolinijna, ale po prostu świetna whisky. Nie jest zbyt subtelna, nie odnajdziemy w niej za każdym razem nowych doznań, ale mimo tego obecne aromaty cały czas pracują i wymieniają się między sobą.

Ocena: 89/100

Dodaj komentarz

Czytam i polecam: DramHunter | MaltVader | Fine Spirits Club