Recenzja: Laphroaig 16YO B. 2019

Laphroaig 16-letni pojawił się na rynku w 2019 jako edycja na wyłączność dla Amazona, podobnie jak Bowmore 19YO French Oak Barrique. Od tamtego czasu rozlanano ukazało się jeszcze kilka butelkowań, które dostępne są także w innych sklepach.

O samej whisky

Edycja 16-letnia dojrzewała jedynie w beczkach pierwszego napełnienia po bourbonie. Została zabutelkowana w przyzwoitej mocy 48%. Nie mamy informacji o barwieniu ani filtracji.

Kolor: słomkowy
Zapach: cytrusy, mokry torf, mokre siano, glony, spalony dąb, kauczuk, mentol
Smak: cytrusy, suche siano, suchy torf, popiół, skórka pomarańczy
Finisz: słodki popiół, mentol, spalony dąb, pikantny, mocno palona kawa

Nos to typowy, piękny Laphroaig po bourbonie. Lekko słodki, mnóstwo cytrusów i mokrego torfu i siana. Odrobina słonych glonów i spalonego dębu, lekko kontrastujący kauczuk i mentol. Nie daleko od Laphroaig 25-letniego. Można wąchać i wąchać. W smaku podobnie i bez zaskoczeń. Ponownie cytrusy i tym razem suche siano oraz słodki, suchy torf. Dopiero później popiół i skórka pomarańczy. Przechodzimy dosyć płynnie w finisz, który otwiera słodki popiół z solidną dawką mentolu. Nie mogło zabraknąć spalonego dębu. Na koniec mocno palona kawa. Niestety dosyć pikantnie.

Profil Laphroaiga w najlepszym, czyli bourbonowym, wydaniu. Szkoda, że finisz trochę nie dowozi bo byłoby pięknie.

Ocena: 88/100

Czytam i polecam: DramHunter | MaltVader | Fine Spirits Club