Do Laphroaiga zawsze warto usiąść. Zapraszam do kolejnego wpisu z serii festiwalowych bottlingów Cairdeas.
O samej whisky
Edycja Cairdeasa z 2018 roku to destylat z klasycznych dla destylarni beczek po bourbonie finiszowany w beczkach po sherry Fino. Jest to kolejny Cairdeas bez oznaczenia wieku. Butelkowany w 51.8% bez filtracji na zimno. Nie mamy informacji o barwieniu.
Kolor: złoty
Zapach: cytrusy, mentol, rosół, maggi, mineralny
Smak: tłusty, pikantny, popiół, cytrusy, słodkie glony
Finisz: mango, stara beczka, spalony boczek
Smaczna whisky z mocno odciśniętym charakterem destylarni. Finiszownie jedynie delikatnie podbiło aromaty uzyskane dzięki beczce po bourbonie. Pozycja raczej z tych prostszych, bez większych aspiracji, ale bardzo przyjemna.