Recenzja: Highland Park 1999 Bourbon Barrel #800165 Signatory Vintage

Pierwsza degustacja Fine Spirts Club z okazji premiery wspólnego bottlingu z The Taste of Whisky za nami. Whisky inauguraującą wieczór był wazon z serii Cask Strength Collection od Signatory.

O samej whisky

Destylat z października 1999 trafił do beczki po bourbonie numer 800165 gdzie dojrzewał przez 16 lat, aż do listopada 2015. Po tym czasie został zabutelkowany w mocy beczki 54.4%, bez filtacji na zimno ani barwienia karmelem.

Kolor: złoty
Zapach: mokra ziemia, wanilia, torf, cytrusy, mentol, gotowane buraki, pieczarki
Smak: pikantny dąb, cytrusy, mentol, gorzka czekolada, mineralny
Finisz: mokry torf, gorzki dąb, mineralny, wosk

Już przy rozlewaniu sampli uderzyło mnie, jak bardzo torfowa na nosie jest ta whisky. Mokra ziemia i torf to najmocniej wybijające się elementy. Do tego dużo słodkiej wanilii i klasycznych cytrusów. Odrobina mentolu, gotowanych buraków i pieczarek. Nie brzmi to za bardzo jak Highland Park, bardziej jak coś z Islay. Na języku zaczynamy pikantnym dębem, potem cytrusy i mentol. Na zakończenie odrobina gorzkiej czekolady i mineralności. Dobra, tłusta tekstura. Niestety brakuje mi trochę tego obiecanego torfu i ziemi. Finisz ponownie otwiera przyjemny mokry torf. Dosyć wytrwanie, czuć dużo gorzkiego dębu. Powraca mineralność i na końcu cierpki wosk.

Smak i finisz dowożą zdecydowanie mniej wrażeń niż obiecuje zapach. Poziom dalej jest jednak bardzo wysoki. Zwłaszcza biorąc pod uwage stosunkowo niski wiek. Highland Park nie należy do moich ulubionych destylarni, jednak ta whisky bardzo wpasowuje się w mój gust.

Ocena: 89/100

Czytam i polecam: DramHunter | MaltVader | Fine Spirits Club