Picie starych podstawek to bardzo ciekawe doświadczenie. Często są w zupełnie innym stylu niż obecne wypusty. Wychodząc z takiego założenia chętnie sięgam po starsze bottlingi z destylarni których obecna oferta niespacjalnie mnie interesuje. Między innymi w taki sposób natrafiłem na opisywanego dziś Auchentoshana 10-letniego butelkowanego w latach 80.
O samej whisky
Jak to przy starszych bottlingach nie mamy za dużo informacji. Jedynie niezbędne minimum, czyli moc 43% i wiek 10 lat. Na etykiecie brak informacji rodzaju użytych beczek, ani o barwieniu czy filtracji.
Kolor: złoty
Zapach: pomarańcze, cytrusy, wosk, pył drewniany, lekko słodowy, zielone jabłka, rozgotowana owsianka, brzoskwinie z puszki, mineralny
Smak: skórka cytrynowa, cisteczka cytrynowe, pikantny dąb, pomarańcze
Finisz: skórka cytrynowa, skórka limonki, brzoskwinie z puszki, pasta do mebli, wosk
W zapachu zupełnie nie to, co kojarzę ze współczesnym Auchetoshanem. Sporo pomarańczy, cytrusów i wosku. Przy bym bardzo delikatnie słodowo z nutą pyłu z płyty wiórowej. Za tym zielone jabłka i lekko mdła, rozgotowana owsianka (ostroznie nawiązująca do whiskey irlandzkich) oraz ciut metaliczne brzoskwinie z puszki. Bardzo ciekawa, gorzkawa, nuta kojarząca mi się z rozpuszczalnymi napojami na przeziębienie oraz rozgrzewającymi maściami. Niestety nie potrafię jej jednoznacznie nazwać. Może to kamfora? Ciekawe, czy to efekt starej butelki, czy ta whisky zawsze tak pachniała. Wracając do rzeczy, zdecydownie czuć beczkę po bourbonie. Całość przypomina mi inną potrójnie desylowną whisky, a mianowice Hazelburna 13-letniego właśnie z beczek po bourbonie. Uczucie potęguje lekka mineralność. Na języku całkiem niezła tekstura jak na jedyne 43%. Smak bardziej wytrawny niż sugerowałby to nos – gorzka skórka cytrynowa idąca aż w ciastka cytrynowe. Do tego odrobina pikantnego dębu i niezbyt słodkich pomarańczy. Finisz otwiera skórka cytrynowa by szybko skręcić w bardzo gorzką limonkę. Po drodze znów brzoskwinie z puszki, odrobna chemicznej pasty do mebli i na końcu minimalnie wosk.
Nie są to wyżyny szkockiej sztuki gorzelniczej ale bardzo poprawna podstawka. Zachęcam do spróbowania jeśli nadarzy się możliwość.
16 sierpnia, 2023
[…] podejście i od razu na myśl przychodzi mi stare wydanie Auchentoshan 10YO. Cierpka skórka cytrynowa z duża dozą płyty wiórowej i mineralności. Do tego odrobina wosku. […]