Recenzja: Strathisla 12YO

Strathisla to najstarsza działająca destylarnia w regione Speyside. Od ponad 70 lat znajduje się w rękach Chivas Brothers, czyli jednego z gigantów branży alkoholowej Pernod Ricard. Mimo to opisywana dziś wersja 12-letnia jest jedynym oficjalnym butelkowaniem dostepnym na rynku.

O samej whisky

Podstawka z wielkiego koncernu, więc barwienie i filtracja na zimno nie są zaskoczeniem. Na plus za to butelkowanie w 43%.

Kolor: złoty
Zapach: słód, sherry Pedro Ximenez, miód, czarna herbata
Smak: lekko pikantny dąb, miód, słód, sherry, perfumowany
Finisz: lekko pikantny dąb, wiśnie, lekko chemiczny

Zaczyna się bardzo przyjemnie. Zdecydowanie na plus otwierający zapach słód z mocną dozą sherry Pedro Ximenez. Potem klasyczny miód i gorzka czarna herbata. Nawet całkiem zbalansowane. W smaku lekko pikantny dąb i znów miód. Dalej przebija się nuta słodowa. W tle sherry i nuty perfumowane. Finisz bardzo podobny, lekko pikantny dąb i wiśnie. Na końcu przebija coś chemicznego.

Pierwszy kontakt z tą destylarnią i mocne zaskoczenie na plus. Słodowa, nieprzekręcona beczką whisky. Bardzo poprawna podstawka, choć brakuje trochę pazura.Mimo to wyróżnia się na tle innych Speysiderów.

Ocena: 84/100

Dodaj komentarz

Czytam i polecam: DramHunter | MaltVader | Fine Spirits Club