Recenzja: Highland Park Orkney Rowing Club

Highland Park mocno bierze sobie do serca lokalne społeczności i co jakiś czas butelkuje charytatywne edycje whisky. W 2019 była butelka z okazji 50-lecia Scottish Ballet a ostatni wypust celebruje lokalny klub wioślarski, czyli właśnie Orkney Rowing Club.

O samej whisky

Do kupażu 4000 butelek Highland Park Orkney Rowing Club wykorzystano wyłącznie beczki pierwszego napełnienia po bourbonie. Butelkowanie nastąpiło w naturalnej barwie i bez filtracji na zimno w mocy 58%. Whisky nie posiada deklaracji wieku.

Kolor: ciemnozłoty
Zapach: zielone jabłka, cytrusy, agrest, mentol, brzoskwinia, słodki dąb
Smak: siarka, proch strzelniczy, pikantny dąb, mentol
Finisz: słodki, spalone drewno, gorzkie pestki wiśni

W zapachu dużo świeżych owoców – zielone jabłka, cytrusy, agrest, brzoskwinia. Uczucie świeżości potęguje mentol. Na końcu trochę słodkiego dębu. W smaku przyjemnie tłusto ale również pikantnie. Sporo siarki i prochu strzelniczego. Potem pikantny dąb, w tle odrobina mentolu. Szorstko, ale i pikantnie. Na finiszu uderzewa słodkość, na początku wręcz syropowa. Sporo spalonego drewna i gorzkich pestek wiśni.

Bardzo nietypowy Highland Park. Cieszę się, że spróbowałem. Cieszę się też, że nie mam całej butelki.

Ocena: 85/100

Dodaj komentarz

Czytam i polecam: DramHunter | MaltVader | Fine Spirits Club