Recenzja: Dailuaine 2007 Refill Oloroso Sherry Butt #304331 Adelphi

Dailuaine to niezbyt popularnia destylarnia. Oficjalnego wydania obecnie nie ma, chociaż w sumie Diageo wskrzesiło w tym roku serię Fauna & Flora, więc może możemy to uznać za podstawkę z destylarni? W każdym razie, w markecie raczej jej nie uświadczymy. U niezależnych bottlerów pojawią się dosyć regularnie w szerokim spektrum wiekowym. Zobaczmy, co serwuje nam w takim razie Adelphi.

O samej whisky

Dostajemy 14-letnią whisky z rocznika 2007 dojrzewającą w beczce po sherry Oloroso kolejnego napełnienia numer 304331. Zabutelkowana oczywiście w mocy beczki 54.1% bez filtracji na zimno ani barwienia.

Kolor: złoty
Zapach: budyń waniliowy, maliny, słód miedź, zielone jabłko
Smak: czerwone jabłka, miedź, pikantny dąb, aceton
Finisz: gorzki dąb, aceton, czerwone jabłka, słód, lakier

No nosie bardzo przyjemnie, mocno czuć klasyczne Speyside, a zarazem głęboko. Zielone jabłko mocno w tle, z przodu budyń waniliowy i ciekawe maliny z odrobiną nienachalnego słodu. Nie brakuje typowej dla Dailuaine miedzi i metaliczności. W smaku czerwone jabłka i znów miedź. Sporo pikantnego dębu i potem niestety aceton. Finisz kontynuuje tę tendencję – gorzki dąb, bardzo dużo acetonu. Z tyłu czerwone jabłka, odrobina słodu i lakier.

Po niezbyt oryginalnym, ale przyjemnym nosie, w smaku i finiszu lakier i agresywność są nie do przeskoczenia. Potwierdza to tezę, że Dailuaine zdecydowanie potrzebuje czasu w beczce.

Ocena: 84/100

Dodaj komentarz

Czytam i polecam: DramHunter | MaltVader | Fine Spirits Club