Recenzja: Bunnahabhain 1978 James MacArthur

Celami na rok 2021 było poznawać nowe destylarnie, zwłaszcza te zamknięte. Na plan polega na piciu rzeczy zabutelkowanych dawno temu. I powoli zaczynamy ten plan realizować. Ta Bunnahabhain wpisuje się w te założenia idealnie.

O samej whisky

16-letnia Bunnahabhain z rocznika 1978, czyli butelkowana gdzieś w połowie lat 90. Typ beczek nieznany, wiemy za to, że whisky nie była filtrowana na zimno ani barwiona. Rozlana w mocy 49%.

Kolor: złoty
Zapach: metaliczny, pasta do butów, stary magazyn, mango, cytrusy, chleb, mokry torf, pączki, lukier
Smak: słodki dąb, słód, skóra, cytrusy, metaliczny
Finisz: lekko pikantny, delikatny dąb, stara skóra, bardzo wytrawny, gorzki dąb

Na nosie od początku dosyć metalicznie i sporo pasty do butów. Czy to już efekt starej butelki? Potem stary magazyn, dobrze znane mango i cytrusy oraz odrobina chleba. Następne mokry torf. Torf w Bunnahabhain? Tutaj zdecydowanie tak. Niby destylarnia od lat 60. nie używała torfu, ale kto ich tam wie. Nie jest to dymny potwór, a raczej subtelny dodatek torfu, który kiedyś był obecny we wszystkich whisky. Na końcu zapachu odrobina pączków i lukru. W smaku przyjemnie, słodko dębowo. Dosyć słodowo, odrobiba skóry. Znowu cytrusy i metaliczny posmak. Na finiszu lekko pikantnie, ale w tym dobrym stylu. Smaczny i delikatny dąb, który jest zupełnie czym innym niż agresywny dąb we współczesnych whisky. Dalej stara skóra i zaczynamy odbijać w bardzo wytrawnym kierunku, gdzie dominuje ponowanie dąb, ale tym razem gorzki.

Whisky niesamowice ułożona i elegancka. Bardzo spodobała mi się jej dostojna dębowość. Słowo, które najlepiej ją określa to balans.

Ocena: 87/100

2 Comments

  1. […] sprzed kilku dekad to sytuacja wygląda zgoła odmiennie. Wciąż ciepło wspominam zaledwie 16-letnią Bunnahabhain 1978 od Jamesa MacArthura, mimo tego, że zdecydowanie nie była whisky wybitną. Omawiana dziś whisky pochodzi z podobnego […]

  2. […] roku trafił na listę bottlerów których wypatruję, między innymi dzięki bardzo przyjemnej Bunnahabhain 1978. Nie można powiedzieć, że śledzę, bo nie wygląda jakby firma dalej działała. W każdym […]

Dodaj komentarz

Czytam i polecam: DramHunter | MaltVader | Fine Spirits Club