Recenzja: Maker’s Mark Kentucky Straight Bourbon | Młode Polskie Rzemiosło

No i nadszedł ten dzień, że na blogu pojawia się pierwszy bourbon. Zaczynamy od ikonicznego Maker’s Mark, a dokładniej jego podstawowej wersji Kentucky Streight Bourbon. Rozpoznawalność zawdzięcza charakterystycznej, wciąż ręcznie lakowanej na czerwono, szyjce. Więcej o procesie produkcji przeczytacie w wywiadzie Mr. Vintage z Januszem Trendewiczem, czyli polskim ambasadorem Maker’s Mark i Laphroaig.

Butelkę otrzymałem od Maker’s Mark Polska w ramach współpracy przy akcji Młode Polskie Rzemiosło. Tytułowe rzemiosło, w którego etos wpisuje się ta whisky, reprezentuje 4 rzemieślników.

Jako pierwszy, Konrad Baron w swojej Kuźni Barona ręcznie wykuł nóż kuchenny. Więcej o jego pracy przeczytacie w tym wywiadzie.

Warszawska perfumeria Mo61 skomponowała zapach zainspirowany aromatem Maker’s Mark. Dominuja pieczone jabłka i cynamon. Wywiad z Michałem Jegerem, twórcą Mo61, przeczytacie w tym wpisie.

Jednak whisky się pije. Tutaj z pomocą przychodzi pracownia ceramiki MAUS i ich kubki. Nawiązanie do wspomnianego już wosku jest oczywiste. Więcej o MAUS również w wywiadzie.

Najwięcej miejsca w paczce zajmuje torba na laptopa stworzon przez Vanilla Custom Leather. Jej historię również opisał nadzorujący cykl Mr. Vintage we wpisie na swoim blogu.

O samej whisky

Aż 70% zacieru Maker’s Mark stanowi kukurydza. Ziarno niezbędne do fermentacji, czyli znany ze Szkocji słód jęczmienny to jedynie 14%. Pozostałe 16% to nie jak w większości amerykańskich whiskey żyto, a pszenica ozima, która to według destylarni odpowiada za wyjątkowy smak tego bourbonu. Butelkowanie następuje w 45%, czyli 100 proof, po około 6 latach leżakowania, podczas których beczki wielokrotnie zmieniają położenie w magazynie. Ma to na celu standaryzacje smaku wszystkich beczek, jako, że beczki znajdujące się wyżej w magazynie, gdzie temperatura jest również wyższą, działają aktywniej. Maker’s Mark to jeden z niewielu bourbonów używających szkockiej nazwy whisky zamiast whiskey, która to pisownia jest popularniejsza w Ameryce.

Kolor: ciemnozłoty
Zapach: budyń waniliowy, słodki dąb, pieczone jabłka, mentol
Smak: pikantny dąb, pieczone jabłka, kwiatowy
Finisz: pikantny dąb, lekko alkoholowy, mentol

Zapach dosyć słodki, chociaż nie aż tak jak inne bourbony, które piłem. Budyń waniliowy, przyjemny słodki dąb. Za tyłu pieczone jabłka i odrobina mentolu. W smaku ciut bardziej pikantnie, głównie dąb, ale słodkość również na wodzy. Znów pieczone jabłka i dosyć kwiatowo. Moc dobrze dopasowana, alkohol ładnie zintegrowany ale tekstura dalej w porządku. Finisz dosyć prosty, lekko pikantny dąb. Niestety lekko alkoholowo.

Ocena: 82/100

Wpis powstał we współpracy z Maker’s Mark.

Dodaj komentarz

Czytam i polecam: DramHunter | MaltVader | Fine Spirits Club