Z azjatyckich destylarni na blogu do tej pory był tylko Kavalan. A poza osławioną Japonią w Azji całkiem sporo się dzieje w temacie whisky. Dziś pierwszy raz Paul John, prosto z gorących Indii.
O samej whisky
Paul John Brillance to jedna z trzech podstawek oferowanych przez destylarnię (razem z Bold i Edited). Brillance to wersja nietorfowa, bez oznaczenia wieku, który w tak gorącym klimacie nie jest tak istotny. Nieoficjalne źródła mówią, że destylat ma około 5 lat. Do produkcji używana jest indyjska, 6-rzędowa odmiana jęczmienia. Whisky butelkowana w mocy 46% bez filtracji na zimno i w naturalnej barwie.
Kolor: złoty
Zapach: ananas, słód, rosół, płyta OSB, migdały, zupa pomidorowa
Smak: słodowy, ananas, cytrusy, gorzkki tytoń
Finisz: zupa pomidorowa, sos sojowy, gorzka kawa
Nos to mieszanka kontrastujący aromatów. Słodki ananas i całkiem sporo słodu. Kontrastuje z tym słony rosół i płyta OSB. Do tego okrągłe migdały i znów dla balansu zupa pomidorowa. Zdecydowanie ciekawa mieszanka. Na języku dominuję słód i znów ananas. Dosyć klasyczne cytrusy i przełamujące je gorzki tytoń. Podwyższona moc zapewnia dobrą, oleistą teksturę. Finisz to znów dziwna zupa pomidorowa, słony sos sojowy oraz gorzka kawa.
Dosyć oryginalna i niestandardowa whisky. Całkiem smaczna jak na tak egzotyczną podstawkę podstawkę.