Recenzja: Ardbeg 2001 Refill Bourbon Barrel #998

Druga whisky podczas Warehouse Experience w Ardbegu to w końcu na prawdę coś z magazynu. Niestety nie lana prosto z beczki a z sampla, ale klimacik jest. Robi się poważnie.

O samej whisky

Ta whisky to 20 lat dojrzewania w pojedyńczej beczce po bourbonie drugiego napełnienia numer 998. Brzmi jak przepis na sukces. Po tym czasie moc spadła do 49.4%.

Kolor: złoty
Zapach: ser pleśniowy, mentol, cytrusy, zgniłe mango, chrupki boczek,
Smak: średnio tłusty, cytrusy, skórka winogron, trochę siarki, skórka zielonych jabłek, mokry torf
Finisz: skórka pomarańczy, popiół, spalone drewno, glony

Super świeża whisky mimo mocno podkreślonego dymu. Bardzo ciekawy zapach i niezostający w tyle smak. Dosyć zaskakujący jak na samą beczkę po bourbonie. Whisky średnio tłusta, dosyć lekka i łatwa do pica mimo sporej złożoności. Nie brzmi to za bardzo jak torf z Islay, ale tak jest. Szkoda, że Traigh Bhan się do niej nie zbliża.

Ocena: 91/100

Dodaj komentarz

Czytam i polecam: DramHunter | MaltVader | Fine Spirits Club