Tym razem nadajemy z baru w destylarni Ardnahoe. A jako, że destylarnia należy do firmy Hunter Laing to znajdziemy tam dobrą selekcję ich butelek. W tym z serii Old & Rare. Mimo, że jesteśmy na Islay to Springbanka nie mogłem sobie odmówić.
O samej whisky
Beczka po porto numer 136 została zalana w 1995 i rozlana w 2019 co daje 23-letnią whisky. Butelkowanie nastąpiło w naturalnej barwie, bez filtracji na zimno i w mocy beczki 52.2%.
Kolor: ciemna herbata
Zapach: likier wiśniowy, gorzka czekolada, stary magazyn, wilgotna beczka, piwnica, woda różana, skórka pomarańczowa, mineralność, wosk
Smak: czekolada, stara skóra, skórka pomarańczy, wosk, proch strzelniczy, czerwone wino, dojrzały dąb
Finisz: woda różana, perfumowany, skóra, drewno wiśniowe, gorzka czekolada, lakier, lekko kwaśnie
Na nosie bardzo wyczuwalny wpływ beczki po porto, w końcu to 23 lata. Dużo likieru wiśniowego i gorzkiej czekolady. Stary magazyn, piwnica i wilgotna beczka. Charakter Springbanka przebija gdzieś w tle jako lekka mineralność i odrobina wosku. W smaku dalej daje o sobie znać beczka – czekolada, stara skóra. Tutaj tego Springbanka jest już dużo mniej. Dalej mamy wosk i zaskakująco dobrze pasujący proch strzelniczy. Finisz dalej po linii beczki, chociaż mocno rozgrzewający i wytrawny.
Whisky złożona z bardzo wielu dobrze zbalansowanych aromatów. Jak dla mnie aż zbyt, bo robi się momentami płasko. Trochę niezdycowana. Za mało Springbanka w Springbanku.