Recenzja: Speyside 1991 Cadenhead

Tak się składa, że w regionie Speyside znajduje się też destylarnia Speyside. Cadenhead lubi dospisywać do nazwy destylarni z tego regionu zwyczajowy człon Glenlivet. Nie ma to jednak związku z tą destylarnią. Whisky ukazała się jako część Authentic Collection.

O samej whisky

Ta edycja to pojedyńcza beczka typu hogshead zalana w 1991 i rozlana w 2019, co daje 28-letnią whisky. W naturalnej mocy 49.3%, bez barwienia ani filtracji na zimno.

Kolor: jasnozłoty
Zapach: zielone jabłkda, dąb, lakier, mentol, białe wino
Smak: pikantny, zielone jabłka, lekko słodki, lakier, winogrona
Finisz: skórka zielonych jabłek, gorzkawy, woskowy

Profil smakowy to typowy Speysider. Świeży i lekki, pełen zielonych jabłek. Da się wyczuć zaawansowany wiek – whisky jest bardzo gładka i zabalansowana. Przy tym jednak dosyć nuda, a zarazem pikanta, co trochę psuje ogólny odbiór. Miłym zaskoczniem jest odrobina wosku na finiszu.

Łatwa do picia, bez większych wad, ale też bez większych zalet. Nic specjalnego.

Ocena: 85/100

Dodaj komentarz

Czytam i polecam: DramHunter | MaltVader | Fine Spirits Club