Dziś trochę starsze wydanie z destylarni Highland Park. W 2017 roku ukazały sie dwie 17-letnie bliźniacze butelki: The Light oraz The Dark.
O samej whisky
The Dark to pełna maturacja w beczkach po sherry, a raczej sezonowaych sherry. Butelkowanie nastąpiło w mocy beczki 52.9%bez filtracji na zimno ani barwienia karmelem.
Kolor: bursztynowy
Zapach: mokra ziemia, torf, wrzosy, wiśnie, wilgotny karton, mokry dąb, rozpuszczalnik, skóra, rum
Smak: lekko pikantny, torf, skóra, imbir, pikantny dąb
Finisz: pikantny dąb, gorzkie pestki wiśni, proch strzelniczy, aceton, alkohol
Na nosie od razu czuć mocny wpływ głębokiego sherry. Dosyć słoko i lekko torfowo, co ostanio niezbyt często zdarza się w Highland Park. Na pierwszym planie mokra ziemia i wrzosy. Potem wiśnie i wilgotny karton. Pozostajemy w wilgotnych klimatach, więc i mokry dąb. W tle trochę rozpuszczalnika i skóry, oraz rum, ale bardziej z Barbadosu. Na razie bardzo ładnie się to składa i pokazuje dobry balans. W smaku zaczyna się lekko pikantnie, po chwili pojawia się nuta torfowa, potem skóra. Po tych kilku, całkiem akceptowalnych, chociaż nie zaskakujących, sekundach uderza ostry imbir i bardzo pikatny dąb. Aromaty te dominują całkowicie smak, nie czuć już nic z przyjemnych nut obecnych w zapachu. Na finiszu jest tylko gorzej. Dalej ekstremalnie pikantny dąb pomieszany z gorzkimi pestkami wiśni. Do tego siarkowy proch strzelniczy. Kończymy, niestety długo utrzymującymi się, acetonem i palącym alkoholem.
Dramat. Po całkiem zachęcającym nosie, równia pochyła. W życiu nie zgadłbym, że to 17-letnia whisky. Obstawiałbym coś bardzo młodego z mocno zużytych beczek. Wstyd dla destylarni.
1 września, 2021
82 to jest ocena na poziomie akceptowalnej, nie dobrej, podstawki z marketu na poziomie 120-150zł. A nie butelki 5 razy droższej, z uznanej destylarni i 17-letniej.
31 sierpnia, 2021
Ale ocena i tak wysoka.