Recenzja: Glenfarclas 1991 Sherry Butt #211 The Family Casks

Dawno nie było nic ze Speyside. Także dziś Glenfarclas w słusznym wieku z serii The Family Casks.

O samej whisky

Beczka kolejnego napełnienia po sherry numer 211 z rocznika 1991 została rozlana w maju 2020 w mocy beczki 56.3%. Bez filtracji na zimno ani barwienia.

Kolor: złoty
Zapach: rum, trzcina cukrowa, marmolada wiśniowa, wilgotna ziemia, cukier puder,
Smak: słodki, wilgotna ziemia, pestki wiśni, czekolada, wanilia, słód
Finisz: lekko pikantny, rum, woda różana

Po zapachu w ciemno powiedziałbym, że to rum. A to przecież typowa dla Glenfarclasa beczka po sherry. Z czasem w kieluszku odczucie to lekko zanika, ale aromaty rumowe dalej sa obecne. Zwłaszcza, że czuć też trzcinę cukrową. Dopiero później pojawiają się akcenty typowe dla beczki po sherry. Gęsta marmolada wiśniowa i wilgotna ziemia. Z tyłu cukier puder. W smaku słodko, ale nie owocowo. Wilgotna ziemia, pestki wiśni. Odrobina czekolady i dosyć intensywnej wanilli. Na końcu słód. Finisz lekko pikantny. Ponownie dużo rumu i wody różanej.

Świetnia whisky, która udowadnia, że najlepsza beczka po sherry to jednak refill.

Ocena: 90/100

2 Comments

  1. whiskytime
    16 sierpnia, 2021

    Piję dużo sampli, część butelek kupuję wspólnie z kolegami z klubu.

  2. Janek
    15 sierpnia, 2021

    Skad bierzesz te whisky?
    Musisz na nie wydawac mnostwo pieniedzy, pewnie jestes kawalerem 😱

Dodaj komentarz

Czytam i polecam: DramHunter | MaltVader | Fine Spirits Club