Recenzja: Kilchoman 2015 Pedro Ximenez Cask #319 Whisky & Friends

W mojej opinii Kilchoman bardzo dobrze radzi sobie z beczkami po sherry, zdecydowanie lepiej niż po bourbonie. Brzmi to dziwnie z ust fana beczek po bourbonie, ale w tym przypadku tak jest. A może chodzi o to, że po prostu jest to młoda whisky i beczka po sherry nadaje więcej charakteru?

W każdym razie czas sprawdzić Kilchomana 2015 zabutelkowanego dla polskiego dystrybutora M&P z okazji festiwalu Whisky & Friends 2020.

O samej whisky

Na etykiecie jest błąd – whisky nie była finiszowana w beczce po sherry Pedro Ximenez numer 319, tylko spędziła w niej cały okres maturacji od maja 2015 do maja 2020. Destylat z jęczmienia z Islay uwędzony do 20PPM (czyli 100% Islay) zabutelkowany został w mocy beczki 59% bez filtracji na zimno ani barwienia.

Kolor: złoty
Zapach: lakier, aceton, banany, new make, gruszka, agrest, popielniczka, żelki, lukrecja, pestki wiśni, susz owocowy
Smak: lakier, new make, słód, wiśnie, banany
Finisz: new make, słód, wiśnie, palone drewno, buraki

Na nosie zdecydowanie czuć młodość. Dominują lakier i agresywny aceton. Z czasem zanikają i ustępują miejsca bananom i new make. Nie wiem czy to lepiej. Odrobina gruszki i agrestu. Whisky otwiera się dopiero po paru minutach. Dopiero wtedy pojawia się popiół z popielniczki z żelkami lukrecjowymi i pestkami wiśni. Lekko syropowo, herbatka dla dzieci z granulatu. W smaku znów dość agresywne. Głównie potężna ilość new makowego słodu z wymieszana z lakierem. Do tego kwaśne wiśnie i dalej, przypominające new make, banany. Finisz bardzo podobnie – new make, słód, wiśnie. W końcu pojawia się element dymny, w tym przypadku palone drewno, ale jest dosyć wyważony. Na koniec buraki.

Czas w kieliszku zdecydowanie pomaga. Na plus słodowość, wynika ona jednak z młodego wieku, a nie charakteru dojrzałej whisky. Mam wrażenie, że beczka dodała pikantności, zabrakło czasu na więcej smaku. Chociaż niektórym taka kombinacja na pewno posmakuje. Ja chyba wolałbym dobry new make.

Nie jest to zła whisky, po prostu mogło być dużo lepiej za kilka lat.

Ocena: 85/100

Dodaj komentarz

Czytam i polecam: DramHunter | MaltVader | Fine Spirits Club