Recenzja: Ben Nevis 2015 Morrison Carn Mor

Kolejny Ben Nevis pochodzi od niezależnego bottlera Morrison Scotch Whisky Distillers z serii Carn Mor.

Whisky była częścią degustacji organizowanej przez Adama z Polish My Whisky.

O samej whisky

Destylat z rocznika 2015 dojrzewał przez 6 lat w beczkach po sherry aby w 2021 roku zostać zabutelkowany w mocy 47.5%. Bez filtracji na zimno ani barwienia karmelem, rozlano 1323 butelki. Nie napisano tego na butelce, ale jest to wersja mocno torfowa.

Kolor: złoty, lekko różowy
Zapach: mydło, migdały, karmel, Maggi, barbecue, przypalony bekon, torf, kostka rosołowa
Smak: lekko pikantny, pestki wiśni, pikantny dąb
Finisz: przypalony bekon, popiół, barbecue

Na nosie na początku lekko mdle, jakby odrobina migdałów. Słodki karmel łamiący się ze słonym Maggi. Trochę tanich chipsów barbecue, przypalonego bekonu i mokrej ziemi. Ogólnie mocno zgniło-mięsnie. W smaku lekko pikantnie, sporo pestek wiśni i dębu. Ponownie mokry torf, sporo przypalonego mięsa, ale dumy brak. Finisz to znów przypalony bekon, sporo popiołu w stylu Laphroaiga i barbecue.

Fajna, całkiem oryginalna i smaczna whisky. Od 6-latki więcej bym nie oczekiwał. W wyższej mocy mogłoby być ciekawie, a tak mamy miły popijacz.

Ocena: 86/100

Dodaj komentarz

Czytam i polecam: DramHunter | MaltVader | Fine Spirits Club