Pora na dosyć zaskakującego Kavalana. Single cask, jednak nie spod znaku Solist, a Selection. Beczka została wybrana przez La Maison Du Whisky.
O samej whisky
Napisałem zaskakującego, ponieważ pomimo określenia na etykiecie nie jest to destylat torfowy. Podobnie jak w przypadku Bimber Peated Cask, tak i tutaj mamy destylat niedymny dojrzewający w beczce po whisky torfowej. Niestety nie udało mi się dojść jaka to byłą whisky, ani jaki to typ beczki. Chociaż nie ma tej informacji na butelce, to w kilku sklepach przewija się data destylacji listopad 2007 i rozlewu lipiec 2019, co dawałoby whisky 11-letnią. Pewnie jest za to, że beczka R071126052 dała whisky w mocy 54.8% bez filtracji na zimno ani barwienia.
Kolor: złoty
Zapach: rum, rodzynki, tytoń, cygaro, pieczone jabłko, syrop, mentol
Smak: rodzynki, kwiaciarnia, kwaśny tytoń, dąb, aceton
Finisz: długi, perfumy, kwiaciarnia, niedojrzałe orzechy włoskie, rodzynki, popiół
Na nosie dominuje likierowa słodycz. Pachnie bardziej jak rum niż whisky. Dopiero po chwili pojawiają się rodzynki, tytoń, zapalone cygaro, pieczone jabłka w karmelu. W tle odrobina mentolu. Niezwykle słodko i ciężko. Trochę przypomina mi to świąteczny makowiec. W smaku wydaje się być bardziej klasycznie, prznajmniej jak ja Kavalana. Krótko rodzynki, duszna kwiaciarnia, a poza tym bardzo kwaśnie i gorzko, jakby zgniły tytoń? Gorzki dąb i bardzo dużo chemii, głównie lekko drażniący aceton. Na pewno ciekawie, ale nie do końca miło. Nie jest to niesmaczne, ale na pewno dosyć dziwne i raczej wymagające. Finisz bardzo długi, na początku uderza ciężkimi perfumami i duszną kwiaciarnią. Potem przez pewien czas gorzkie, niedojrzałe orzechy włoskie. Niezbyt przyjemnie. Na szczęście po chwili wchodzą rodzynki i zostają aż do końca finiszu, powoli przechodząc w popiół.
Bardzo dziwna whisky. Mega słodki, rumowy wręcz zapach ma się nijak do ekstremalnie gorzkiego i kwaśnego smaku i finiszu.
