Tegoroczne rozlanie najbardziej trofowej whisky z Islay, czyli Octomore, to klasycznie 4 edycje:
- Octomore 11.1, 5-letnia, 139.6PPM, dojrzewająca w beczkach po amerykańskich whiskey
- Octomore 11.2, 5-letnia, 139.6PPM, będąca mieszanką whisky z różnych beczek po winach
- Octomore 11.3, 5-letnia, 194PPM, dojrzewająca w takich samych beczkach po amerykańskich whiskey jak 11.1, wydestylowana z jęczmienia pochodzącego z Islay
- Octomore 10-letnia, 208PPM, dojrzewająca w beczkach ze świeżego dębu oraz po amerykańskich whiskey
Zmienę trochę kolejność na blogu i drugi wpis z serii to będzie właśnie 11.3. Powód jest prosty – użycie takich samych beczek jak w Octomore 11.1.
O samej whisky
Tym razem dostajemy taką samą specyfikację jak przy Octomore 11.1. Jedyną różnicą jest pochodzenie jęczmienia oraz poziom jego uwędzienia (ekstremalne 194PPM). Sam jęczmień pochodził z farmy Octomore na Islay. Beczki są również pierwszego napełnienia po amerykańskiej whiskey, a konkretniej Jim Beam, Heaven Hill oraz Jack Daniel’s. Whisky butelkowana po 5 latach w mocy 61.7%. Oczywiście bez filtracji na zimno ani barwienia karmelem.
Kolor: jasny olej
Zapach: popiół, wanilia, mango, cytrusy, sól morska
Smak: popiół, pikantny, cytrusy, banan, sól
Finisz: stare drewno, przypalony precel z solą, banan, popiół
Tym razem wrażenia są zdecydowanie odmienne od, teoretycznie podobnej, Octomore 11.1. Na nosie od razu czuć popiół, dużo słodyczy, wanilię. Na drugim planie mango i mnóstwo cytrusów. W tle odrobina soli morskiej. Tak jak przy 11.1 wspominałem o Laphroaigu, tak tutaj zdecydowanie idziemy w stronę Lagavulina. W smaku podobnie jak w 11.1, ujawnia się młody wiek w postaci bananów. Czuć pewnie podobieństwo do new make. Oprócz tego jest lekko pikantnie, sporo popiołu, oczywiście cytrusy. Również czuć odrobinę soli. Banan powraca również na finiszu, jest jednak dużo słabiej wyczuwalny. Dominuje stare drewo i przypalony słony precel.
Po samym nosie miałem bardzo duże nadzieje. Pierwszy łyk również mnie zachwycił i ocena dwa punkty wyższa była w zasięgu. Niestey, z każdym kolejnym brak dojrzałości coraz bardziej dawał o sobie znać. I na języku, i na finiszu, nuty banana i new make’a stawały się coraz bardziej ewidentne i zaburzały odbiór. Szkoda.
7 marca, 2024
[…] Recenzja: Octomore 11.3 – Whisky Time 9 listopada, 2020 […]
9 listopada, 2020
[…] Octomore 11.3, 5-letnia, 194PPM, dojrzewająca w takich samych beczkach po amerykańskich whiskey jak 11.1, wydestylowana z jęczmienia pochodzącego z Islay […]
6 listopada, 2020
[…] Octomore 11.3, 5-letnia, 194PPM, dojrzewająca w takich samych beczkach po amerykańskich whiskey jak 11.1, wydestylowana z jęczmienia pochodzącego z Islay […]