We wrześniu zeszłego roku Ardbeg wydał pierwszą nowa whisky z oznaczeniem wieku od ponad 20 lat. Wywołalo to niemałe poruszenie, zwłaszcza, że wiek był słuszny – 19 lat. Butelka będąca teoretycznie elementem core range szybko się wyprzedała, jednak było to do przewidzenia. Również przez samego producenta, który planuje rozlew raz do roku. Zobaczmy czy Batch 1 zasługuje na szacunek jak inne stare Ardbegi.
O samej whisky
Ardbeg Traigh Bhan Batch 1 to kupaż beczek po bourbonie oraz sherry Oloroso. Butelkowana jest w mocy 46.2% bez filtracji na zimno ani barwienia karmelem.
Kolor: jasny złoty
Zapach: dym, cytrusy, ananas, mango, czerwone owoce, białe winogrona, słód, dąb, popiół
Smak: cytrusy, białe winogrona, mango, popiół, aceton
Finisz: długi, popiół, kwaśne żelki, czerwone owoce, dąb
Na nosie od początku uderzenie dymu za którym podążają owoce tropikalne. Potem subtelne nuty czerwonych owoców i białych wingron. Na końcu minimalnie słód, dębina i popiół. W smaku podobnie, chociaż prościej. Świeżo, sporo cytrusów, potem znów białe winogrona. Minimalnie mango i popiół. Finisz długi, ale nienarzucający się. Głównie wytrany popiół z delikatnym wpływem sherry ujawniającym się jako kwaśne żelki i czerwone owoce.
W porównaniu do Batch 2 smak jest zdecydowanie pełniejszy, a finisz dłuższy. Warto dać jej odpocząć kilka minut w kieliszku, sporo zyskuje.
21 września, 2020
[…] roku od wydania Batch 1 pora na Batch 2. Na papierze wszystko wygląda tak samo, jednak nawet sam Ardbeg twierdził, że […]