Single cask od Bruichladdich zabutelkowany na Domu Whisky wzbudził bardzo wiele emocji. Główny zarzut to nieuczciwy marketing (określenie tej butelki pierwszą beczką Bruichladdich w Polsce, chociaż istnienie butelki od The Taste of Whisky nie jest tajemnicą). Cena wciąż nie jest znana, jednak jedna z butelek już trafiła do baru Domu Whisky. Trzeba więc sprawdzić, o co ten cały szum.
O samej whisky
Destylat z jęczmienia odmiany Oxbridge z 2009 roku spędził 10 lat w beczce po francuskim czerwonym winie Merlot (numer 5018) i został zabutelkowany 03.07.2020 w mocy 63.9%. Oczywiścei bez filtracji na zimno ani barwienia. Udało się rozlać 282 butelki.
Kolor: jasny bursztyn
Zapach: zielone jabłko, wiśnie, słód, cheddar, róże, odrobina tytoniu, dębu i ziół
Smak: lekko pikantny, sporo róży, wiśnie, odrobine słodowy i gorzkawy
Finisz: długi, wiśniowy, mocno dębowy, ściąga język, pikantny
Whisky wytrawna, sporo pieprzności, która pojawia się w większości Bruichladdich. Nie bez znaczenia jest też bardzo wysoka moc, alkohol momentami przeszkadza. Wpływ wina i tanicznośc wyczuwalne są głównie na nosie i finiszu, który na długo zostawia ściągnięty język.
Po dodaniu wody bardzo ładnie się otwiera. Na nosie pojawiają się nuty kwiatowe i odrobina gotowanych owoców, taniczność na języku i finiszu łagodnieje. W smaku staje się słodsza, finisz za to bardziej tytoniowy.
Whisky zdecydowanie z kategorii degustacyjnych. Przyjemność z picia kilka punktów niżej.
24 maja, 2021
[…] – kiedyś odpuściłem zakup innego bottlingu po Rivesaltes. Ostatnie butelkowanie z serii Micro Provenence dla Domu Whisky również nie zachwyciło – była to zdecydowanie butelka w kategorii bardziej ciekawostek […]