Bimber nie odpuszcza i po czerwcowych single caskach w lipcu wypuszcza dwie edycje small batch – opisywaną tutaj Ex-Bourbon, oraz, przeznaczoną na eksport, Oloroso Cask.
O samej whisky
Tym razem dostajemy kupaż różnych beczek po bourbonie. Destylat z 2016 roku zabutelkowano w maju 2020, co daje whisky 3-letnią z hakiem. Rozlano 1948 butelek w mocy 51.8%, co nie jest mocą beczki, bez filtracji na zimno i w naturalnej barwie.
Kolor: ciemy słomkowy
Zapach: maliny, słód, wanilia, owsianka, cytrusy, mango, mentol
Smak: pikantny, słód, śliwki, maliny
Finisz: gorzki dąb, słód, śliwowica
Jak na Bimber to nos bardzo słodowy z dużą dozą wanilli, charakter destylatu jest zachowany. Poza tym maliny, owsianka i trochę cytrusów z mango. W tle mentol i inne zioła. Na języku niezbyt oleisty, dość zwiewny, jednak mocno pikantny. Pod tym czuć słód i znów śliwki oraz maliny, które znamy z New Make. Finisz niestety gorzko-dębowy z nutami alkoholowymi, gdzieś tam przebijają się znów śliwki i słód. Na końcu lekko pieprzny. Trochę czuć młody wiek, ale bez przesady. Dla mnie zbyt pikantnie na języku, i zbyt gorzko na finiszu.