Aberlour A’bunadh to bardzo popularna seria whisky, oferująca już poważne parametry (sherry bomba w mocy beczki) w przyzwoitej cenie. Dla wielu osób, w tym dla mnie, była to pierwsza whisky o tak wysokiej, wtedy wręcz szokującej, mocy. Znana i lubiana, zobaczymy jak wypada Batch 65.
O samej whisky
Aberlour A’bunadh Batch 65 zabutelkowano w mocy beczki 59.5% bez filtracji na zimno i w naturalnej barwie. Tak jak przy poprzednich edycjach destylat dojrzewał w całości w beczkach po sherry Oloroso.

Kolor: ciemnozłoty
Zapach: wiśnie w gorzkiej czekoladzie, kompot wiśniowy, drożdżówka wiśniowa, w tle lakier
Smak: wiśnie, cytrusy, gorzka czekolada
Finisz: pikantny dąb, woda różana, pieprz
Nos totalnie zdominowany przez beczkę – wszystko kręci się wokół kandyzownyach wiśni i nut sherry. W smaku również typowa sherry bomba. Na piewszym planie słodkie czerwone owoce, potem długo, długo nic, następnie cytrusy i gorzka czekolada. Finisz niestety zbyt dębowy, mocno pikantny i pieprzno-alkoholowy.
To wydanie wypada trochę słabiej niż poprzednie, nawet pomimo niższej mocy, która powinna ułatwić odbiór. Zbyt dużo dębu na finiszu psuje nawet tak prostą sherry bombę. Niemniej jest to wciąż dobra whisky godna polecenia wszystkim szukającym swojego pierwszego CSa.
29 lutego, 2024
[…] 65 jest zdecydowanie mniej skomplikowany niż Batch 47, a zarazem bardzo inny niż sąsiedni Batch 65. Dosyć oryginalny i zaskakujący jak na A’bunadh, głównie za sprawą […]
24 stycznia, 2024
[…] Aberlour A’bunadh to prawdziwy klasyk. Zobaczmy, czy butelka sprzed prawie dekady jest dużo lepsza niż współczesne wydania, czyli np. obecny już na blogu Aberlour A’bunadh Batch 65. […]
9 października, 2020
[…] wypust w core range Aberlour to właśnie Casg Annamh. Podobnie jest starszy brat A’Bunadh, Casg Annamh również trafia na rynek w batchach. Dziś w kielisku pierwsza inkarnacja tej nowej […]