Recenzja: Bimber 2016 Sherry Cask #41

Kolejna, po Virgin Oak i klasycznym Ex-Bourbon, beczka z czerwcowego rozlewu Bimber na eksport to beczka po sherry. Porównania do oktawy selekcji Pana Jarka Bussa nasuwają się same, tym razem jednak otrymujemy beczkę pełnowymiarową.

O samej whisky

Dokładniej jest to beczka po sherry Pedro Ximenez numer 41. Zalana została w 2016, a opróżniona w 2020. Butelkowana oczywiście bez barwienia, bez filtrowania na zimno i w mocy beczki 57.9%. Rozlano 335 butelek.

Kolor: ciemny olej
Zapach: sherry, dżem truskawkowy, syropowo, słodko, odrobina skóry i siarki
Smak: lekko pikantny, bardzo słodki, atak sherry, delikatnie kwaskowo
Finisz: długi, kwaśne sherry, rodzynki, poziomki

Profil bardzo zbliżony do wspomnianej beczki numer 25 dla Tudor House, chociaż mniej alkoholowo, mniej kwaśnie, mniej słodko, a bardziej skórzanie i wytrawnie. W smaku moc świetnie ukryta, minimalnie pikantna, bardzo aksamitna. Sherry dosyć mocno dominuje, ale charakter Bimbra wciąż się przebija.

Ocena: 88/100

Dodaj komentarz

Czytam i polecam: DramHunter | MaltVader | Fine Spirits Club