Recenzja: GlenAllachie 2006 PX Puncheon #4522

Ta degustacja została przeprowadzona w ciemno (dzięki za sampla Bartek). Jak się okazało, jest to oficjalny single cask od GlenAllachie.

O samej whisky

Whisky pochodzi z jednej beczki po sherry Pedro Ximenez (numer 4522) w której spędziła 13 lat – od momentu desytlacji 18.05.2006 do butelkowania w sierpniu 2019. Destylacja miała więc miejsce przed przejęciem gorzelni przez Billego Walkera. Udało się rozlać 703 butelki w mocy beczki 60.8%, bez filtracji na zimno i barwienia. Jest to kolejna butelka na blogu z drugiego rozlewu single casków od GlenAllachie przeznaczonych na Europę. Recenzja rok młodszej beczki po Porto z tego samego rozlewu tutaj.

Przypominam, że degustacja była prowadzona w ciemno, bez wiedzy o żadnym z powyższych.

Kolor: ciemny bursztyn
Zapach: cynamon, ostre sherry, w tle kompot truskawkowy
Smak: trochę pikantnie, ale też syropowo, truskawkowo
Finisz: długi, na początku palący, na końcu dębowy

Zapach trochę jak GlenAllachie lub GlenDronach. Zdecydowanie jest to beczka po winie wzmacnianym, czyżby też porto? Moc wysoka, butelkowanie zapewne bez rozcieńczania. Whisky w porządku, ale bez rewelacji.

Cieszę się, że udało się zgadnąć, że to GlenAllachie. Chyba pierwsze, które mnie nie odrzuca za bardzo.

Ocena: 84/100

Dodaj komentarz

Czytam i polecam: DramHunter | MaltVader | Fine Spirits Club