Ta degustacja została przeprowadzona w ciemno (dzięki za sampla Bartek). Jak się okazało, jest to oficjalny single cask od GlenAllachie.
O samej whisky
Whisky pochodzi z jednej beczki po sherry Pedro Ximenez (numer 4522) w której spędziła 13 lat – od momentu desytlacji 18.05.2006 do butelkowania w sierpniu 2019. Destylacja miała więc miejsce przed przejęciem gorzelni przez Billego Walkera. Udało się rozlać 703 butelki w mocy beczki 60.8%, bez filtracji na zimno i barwienia. Jest to kolejna butelka na blogu z drugiego rozlewu single casków od GlenAllachie przeznaczonych na Europę. Recenzja rok młodszej beczki po Porto z tego samego rozlewu tutaj.
Przypominam, że degustacja była prowadzona w ciemno, bez wiedzy o żadnym z powyższych.
![](https://whiskytime.pl/wp-content/uploads/2020/05/IMG_2258-1024x768.jpg)
Kolor: ciemny bursztyn
Zapach: cynamon, ostre sherry, w tle kompot truskawkowy
Smak: trochę pikantnie, ale też syropowo, truskawkowo
Finisz: długi, na początku palący, na końcu dębowy
Zapach trochę jak GlenAllachie lub GlenDronach. Zdecydowanie jest to beczka po winie wzmacnianym, czyżby też porto? Moc wysoka, butelkowanie zapewne bez rozcieńczania. Whisky w porządku, ale bez rewelacji.
Cieszę się, że udało się zgadnąć, że to GlenAllachie. Chyba pierwsze, które mnie nie odrzuca za bardzo.