Recenzja: Talisker 2003 Distillers Edition TD-S: 5QC

Jak pisałem we wpisie o Lagavulinie Distillers Edition, Diageo co roku wydaje swoje najpopularniejsze podstawki w wersjach finiszowanych w beczkach po winie wzmacnianym. Wiek ten sam, moc ta sama, dochodzi tylko finisz. Taka wersja Taliskera ukazuje się od roku 1999 i finiszowana jest w beczkach po Amoroso.

O samej whisky

Przestawiana edycja to wydanie z 2014 roku. Destylat został zaś zabeczkowany w 2003. Jest to wciąż 10 lat w beczkach. W przypadku Taliskera dodano finisz w beczkach po wspomnianym już Amoroso, czyli dosładzanym Oloroso. Butelkowanie w standardzie, czyli 45.8% z filtracją na zimno i karmelem. Ta edycja opatrzona jest kodem TD-S: 5QC.

Kolor: jasny bursztyn
Zapach: bardzo lekki dym, oginisko, dużo słodkiego sherry, lukrecja, białe winogrona
Smak: słodki, lekko pikantny, świeże cytrusy, lukrecja, lekko dymny, dosyć ostry
Finisz: pikantny, słony, potem znów pikantny i popiół

W zapachu ginie słony posmak, będący wyróżnikiem podstawki Taliskera. Na jeżyku dużo słodszy, niestety tutaj również ginie sól. Niestety finiszowanie nie niweluje ostrych, pieprzno-pikantnych krawędzi będących moim głównym zarzutem wobec podstawki. W jej przypadku były schowane warstwą soli, tutaj są bardziej odczuwalne. Także z ciekawej i oryginalnej (ale nie bez wad) podstawki, przechodzimy do produktu posiadającego te same wady bez największej zalety. Dalej nie jest to zła whisky. Jak na 10 lat jest całkiem przyzwoicie, jednak jest to po prostu kolejna pieprzna butelka finiszowana w sherry.

Ocena: 83/100

Dodaj komentarz

Czytam i polecam: DramHunter | MaltVader | Fine Spirits Club