Wizyta: Lagavulin

Jako, że tegoroczny Feis Ile został odwołany to zebrałem się aby spisać wspomnienia i wskazówki z mojego wyjazdu w roku poprzednim. Co prawda nie udało mi się dotrzeć na dzień otwarty do Lagavulin i odbyłem tylko standardową wycieczkę, ale ta też jest warta opisania.

Jeśli trafiłeś tutaj to zapewne wiesz, że Lagavulin jest jedną z trzech destylarni na południowym brzegu Islay. Znajduje się pomiędzy Laphroaig i Ardbeg – od każdej z nich oddalona jest około 20 minut marszu. Przy samej destylarni znajduje się także przystanek autobusowy i mały parking.

Alembiki w Lagavulin

Czas w oczekiwaniu na zwiedznie umiliła pogawędka z managerem Collinem Gordonem. Potem standardowe zwiedzanie, nie ma o czym zbytnio pisać, bo w każdej destylarni wygląda to w zasadzie tak samo. Przewodnikami są zazwyczaj studenci/lokana młodzież, dla której jest to praca dorywcza. Nie są oni ekspertami i niestety nie mają odpowiedzi na bardziej szczegółowe pytania. Wycieczka kończy się wizytą w barze i możliwością spróbowanie jednej whisky. Ja wybrałem wersję dostępną wyłącznie w destylarni – vattingu stworzonego przez pracowników. Na pamiątkę możemy zabrać kieliszek z logo.

Wybór podczas mojej wizyty

Po zwiedzaniu kolejna atrakcja, to po co przyjechałem do Lagavulina, czyli degustacja w magazynie. Prosto z beczek, prowadzona przez legendarnego Iaina McArthura. Iain prowadzi degustacje w asyście pracowników destylarni, ponieważ uznano, że kiedy polewa sam to za szybko opróżnia beczki. Do spróbowania była edycja festiwalowa jako starter (z butelki), a potem cztery whisky prosto z beczki. W większości były to beczki po sherry.

Degustacja w magazynie Lagavulin

Iain słynie ze swojego dobrego humoru. Co chwilę rzuca ciekawostkami i anegdotami zebranymi przez 40 lat pracy w Lagavulin.

Degustacja w magazynie Lagavulin

Wizyta kończy się w sklepie, gdzie można nabyć butelki dostepne wyłącznie w destylarni, takie jak różnie rocznki z okazji Islay Jazz Festival czy Feis Ile. Dumnie prezentuje się tez wersja 25-letnia, oraz (trochę kiczowato) cała kolekcja Gry o Tron. Czas znaleźć transport do Port Ellen, jako, że godzina marszu z ciężkiem plecakiem obładowanym butelkami to raczej słaba perspektywa.

Aktualizacja: Wrzesień 2020

Na przełomie września i października udało mi się ponownie odwiedzić destylarnię Lagavulin i odbyć degustację w magazynie razem z Iainem. Tym razem piliśmy:

Klimat oczywiście niesamowity, a same whisky wyśmienite.

Był to zarazem pierwszy dzień pracy nowego managera destylarni. W pokoju dla gości mogliśmy zaś zobaczyć stare wydanie Lagavulina.

Niestety z powodu obestrzeń epidemiologicznych nie weszliśmy na hale produkcyjną ani nie moglismy odwiedzić baru.

Na zakończenie próbka akcentu Iaina, abyście mogli poczuć się jak na Islay. Dla 100% doznań oczywiście przy kieliszku Lagavulina.

2 Comments

  1. […] sampel pochodzący z ostatniej wizyty w Lagavulinie. Druga w zestawieniu 23-latka z beczk itego samego typu. Czy różnice będą […]

  2. […] odbyć degustację prosto z beczek w magazynie z legendarnych Iainem McArthurem, dostępna jest tutaj. Wy z kolei, możecie już teraz zwiedzić destylarnię, niewychodząc z domu, […]

Dodaj komentarz

Czytam i polecam: DramHunter | MaltVader | Fine Spirits Club