Recenzja: Springbank 10YO

Po recenzjach podstawek Longrow i Hazelburn docieramy do flagowej marki destylarni Springbank stanowiącej 80% produkcji. Warto przypomnieć, że destylarnia braci Mitchell jest jedną z nielicznych przeprowadzających cały proces (łącznie ze słodowaniem i butelkowaniem) na miejscu.

Destylat butelkowany jako marka o tej samej nazwie co destylarnia jest czymś pomiędzy Longrowem a Hazelburnem. A raczej to one są wariacjami na temat klasycznego stylu tej destylarni z Campbeltown. Lekko torfowy (12 – 15PPM) słód oraz destylacja 2.5 raza (finalny spirytus to mieszanka destylowanego 2 o 3 razy) to znaki szczególne.

O samej whisky

10-letni Springbank dojrzewał w sprawdzonej kombinacji beczek po bourbonie i sherry. Butelkowany w standardzie tej gorzelni, czyli 46%, w naturalnej barwie, niefiltrowany na zimno. Moja butelka została napełniona 06.08.2019 w partii 19/301.

Kolor: jasny olej
Zapach: bardzo delikatne sherry i dym, pomarańcze, lekko słony, mineralny, mokra ziemia, trawa, w tle nuty zielne, białe winogrona
Smak: słodkie winogrona, lekki dym, cytrusy, trawa, lekko pikanty, imbirowy
Finisz: cytrusy i białe winogrona, pozostawia bardzo lekki dymny posmak

Bardzo dużo różnych nut zapachowych, żadna nie jest dominująca. Poza zapachem wpływ sherry jest praktycznie niezuważany. W smaku dominują nuty cytrusowe, napędzane winogronami, trawą i minerałami. Zasadniczo bliżej w stronę Hazelburn niż Longrow (czyżby podobny czas w beczkach tak zadziałał?). Solidna podstawka zachęcająca do zgłębienia całego portfolio destylarni. Zadziwiające jest to, jak wyraźnie czuć części wspólne i różnice pomiędzy Springbank, Hazelburn i Longrow. Charakter destylarni przebija się przez wszystkie trzy odmiany destylatu.

Ocena: 87/100

2 Comments

  1. […] Dużo wosku i czerwonych pomarańczy na każdej płaszczyźnie. Czyżby mój ulubiony daily dram Springbank 10-letni miał […]

  2. […] nos to coś pomiędzy Springbankiem 10-letnim, a Hazelburnem 10-letnim, jednak w smaku bardziej gorzko i pikantnie. Nie czuć też ani dymu, ani […]

Dodaj komentarz

Czytam i polecam: DramHunter | MaltVader | Fine Spirits Club