Ledaig to torfowa (35 – 40PPM) odmiana whisky produkowanych przez destylarnię Tobermory na wyspie Mull (należy więc. Co ciekawe, pierwotnie destylarnia nazywała się właśnie Ledaig. Nazwię zmienono dopiero w pierwszej połowie XX wieku, po ponad stu latach działalności (z przerwami). Obecnie gorzelnia znajduje się w rękach południowo-afrykańskiej spółki Distell, zarządzającej również Bunnahabhain i Deanston.
O samej whisky
Prezentowana dziś wersja 10-letnia jest obecna na rynku od 2007 roku. Razem z edycją 18-letnią tworzą core range destylarnii. Nie znamy rodzaju beczek używanych do maturacji, ale wiemy, że whisky jest niebarwiona i niefiltrowana na zimno. Ledaig, podobnie jak Tobermory, butelkowana jest w mocy 46.3%.
Kolor: jasny bursztyn
Zapach: crème brûlée, przypalony karmel, smażony banan, pączki, laska wanilii, palone trawy i liście, lekko morski
Smak: karmel, wanilia, lekko słodowy, pieprzny dąb
Finisz: dużo dymu, popiół, tytoń
Zapach, będący najciekawszym elementem, bardzo w stylu whisky z południowego Islay, chyba najbliżej do młodego Lagavulina. Co do beczek to obstawiałbym bourbon z lekką domieszką virgin oak. Dobrze robi jej postanie kilka minut w kieliszku, pita od razu po nalaniu dostaje jeden punkt mniej. Dobra na daily dram – nadaje się po prostu do picia bez zbędnego zastanowienia, ale przy skupieniu się można wyczuć sporo ciekawych aromatów.
5 maja, 2020
[…] na 11 lat w beczce po bourbonie zwiastuje aktywne drewno. W zapachu podobnie do podstawowej wersji Ledaig 10YO, ale więcej jest aromatów morskich. Bardziej gładko i dojrzale. Tak jak podstawka przypominała […]
4 maja, 2020
[…] idealna śliwka w boczku. Obecnie wyczuwam mniej nut owocowych, a więcej soli. W porówbaniu do Ledaiga 10-letniego jest dużo bardziej złożona, z lepiej ukrytym dymem. Totalnie inny charakter. Mimo 18 lat jest […]